Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Gryf z miasteczka Gryfino. Mam przejechane 30125.22 kilometrów w tym 1699.77 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 22.65 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

2015baton rowerowy bikestats.pl 2014 button stats bikestats.pl 2013 button stats bikestats.pl 2012 button stats bikestats.pl 2011 button stats bikestats.pl 2010 button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Gryf.bikestats.pl
Licznik odwiedzających free counters
  • DST 53.05km
  • Czas 03:19
  • VAVG 15.99km/h
  • VMAX 46.80km/h
  • Podjazdy 450m
  • Sprzęt Osiołek
  • Aktywność Jazda na rowerze

Nowe lampki dla "Osiołka"

Poniedziałek, 11 lipca 2011 · dodano: 12.07.2011 | Komentarze 2

Jako, że w ostatnich tygodniach w moim "Osiołku" brakuje lampek postanowiłem pojechać do Szczecina je zakupić. Moje oświetlenie przełożyłem do roweru Ani, w którym spalił się układ regulujący napięcie z prądnicy i obydwie lampki szlag trafił. Ania chciała pojechać ze mną i zaproponowała jeszcze drogę przez Puszczę Bukową :O
Ruszyliśmy w stronę Gardna. Jechało się super - słoneczko i asfalt. W Gardnie na rondzie skierowaliśmy na Stare Czarnowo, gdzie w Żelisławcu odbiliśmy na Binowo. I się zaczęło. Bruk, aż do Binowa i pod górkę :)

W drodze do Szczecina przez Puszczę Bukową © Gryf

Za Binowem chwila przerwy na kanapki z kotletem mielonym - pycha :)

Przerwa na jedzonko © Gryf


Ania pierwszy raz jeździła rowerem po Puszczy Bukowej i strasznie się jej spodobało mimo tego, że trochę się namęczyła podjeżdżając pod górki na swoim "mieszczuchu". Czuła się jak w górach.

Do skrzyżowania dróg pod Bukowcem mieliśmy asfalt, potem bruk nierówny i błotnisty do ulicy Chłopskiej. Zjazd ulicą Pszenną i Wlecznych do ronda w Zdrojach. W Cool Bike zakupiłem oświetlenie potrzebne do prądnic w piaście :)

Jak już byliśmy tak blisko, to skusiliśmy się na tłuste żarcie w KFC. Potem z pełnymi brzuchami wskoczyliśmy do Lidla po zakupy - też przy okazji, bo w Gryfinie jeszcze go nie ma.

Na odcinku od Zdrojów do Daleszewa prowadzenie przejęła Ania i niczym Jarek (Gadzik) utrzymywała prędkość 25 km/h :) Potem skoczyliśmy do mojej mamy na herbatkę i kanapki. To była fajna zakupowa przejażdżka, i co najważniejsze, podobała się Ani :)


Komentarze
sargath
| 08:12 środa, 13 lipca 2011 | linkuj hehe właśnie mam dzisiaj do pracy mielonego :) i idę właśnie sobie kanapki zrobić, mam nadzieję że o musztardzie nie zapomniałeś :D
tunislawa
| 21:09 wtorek, 12 lipca 2011 | linkuj dzisiaj też forsowałam Puszcze ...ale leśnymi drózkami ..i wbrew pozorom i górskim trudnościom też mi się bardzo podobało ! Pozdrawiam was serdecznie !
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa eboki
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]